czwartek, 11 sierpnia 2011

Początek i czekoladowe muffinki z malinami.

Moja przygoda z pieczeniem zaczęła się od łatwych, truskawkowych muffinek. Łatwych, jednak tylko pozornie, bowiem to co teraz wydaje się szybkie i przyjemne za pierwszym razem zupełnie tak nie wyglądało. Babeczki przyrządzałam trzy razy dłużej niż powinnam, co chwila denerwując się na niezbyt precyzyjne określenia w przepisie, po kilka razy sprawdzając czy wszystko zostało dokładnie odmierzone i zastanawiając się czym mogę zastąpić nagle brakujący składnik. Słowem wszystko szło nie tak jak powinno, czyli niczym nie przypominało obrazka jak z programu Nigelli Lawson ;) Jednak to właśnie od tamtej chwili pieczenie ciast, ciastek i muffinek stało się jednym z moich ulubionych zajęć.
Muffinki to nadal jedne z moich ulubionych słodkich smaków, dlaczego więc i od nich nie zacząć tego bloga? Sezon na maliny w przydomowych ogródkach dopiero się zaczyna, jednak w sklepach już od pewnego czasu można znaleźć koszyczki z tymi cudownie pachnącymi owocami. Do pełni szczęścia brakuje tylko czekolady ;)

czekoladowe muffinki z malinami:
250 g mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
250 ml mleka
75 g brązowego cukru
5 łyżek cukru pudru
2 jajka
100 g masła
50 g gorzkiej czekolady
1 łyżka kakao
maliny

Masło roztapiamy i odstawiamy do wystygnięcia. Czekoladę łamiemy na kawałki i rozpuszczamy w kąpieli wodnej lub w mikrofali. W jednej misce przesiewamy przez sito mąkę z proszkiem do pieczenia, kakao i szczyptą soli. W drugiej masło ucieramy z cukrem i cały czas miksując dodajemy po jednym jajku, mleko i rozpuszczoną czekoladę. Następnie łączymy wszystkie składniki i mieszamy. Do foremek na muffinki nalewamy około łyżkę ciasta, następnie kładziemy po 3-4 maliny i przykrywamy ciastem. Pieczemy 20 min w piekarniku nagrzanym do 190 stopniach (warto pod koniec pieczenia sprawdzić patyczkiem czy są już
gotowe). Smacznego! ;)


2 komentarze:

  1. Muszą być świetne. Uwielbiam połączenie czekolady i malin :D

    OdpowiedzUsuń
  2. O, widzę nowy blog. :) Bardzo apetycznie prezentują się te Twoje muffinki!

    Pozdrawiam
    yummymorning.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń